środa, 2 stycznia 2013

1. Jak mogłaś? Ufałem Ci. - prolog

Gdy z mocną siłą zatrzaskują się za nim drzwi,  Ty osuwasz się po ścianie, kryjesz rozmazaną od płaczu twarz w dłoniach i ponownie zalewasz się łzami. Właśnie straciłaś być może najważniejszą osobę w Twoim życiu. Przez własną głupotę. Przez to, że gdy on harował na Pucharze Świata, Ty raz jedyny raz zabawiłaś się z jakimś  kompletnie nieznajomym ci koleżką. Chwila słabości, powiadają. W jego mieszkaniu, w jego sypialni, w jego łóżku. Ale  zapomniałaś o jednej, bardzo istotnej sprawie. Że jego przyjaciel posiada klucze do lokum, tak w razie wu. I jego przyjaciel wszedł niepostrzeżenie pewnego wieczoru, akurat tego wieczoru do mieszkania, a ty nawet go nie zauważyłaś, przeżywając rozkoszne chwile z nieznajomym. A że on zawsze wierzy swojemu przyjacielowi, bo przyjaciel nigdy nie kłamie. I teraz też nie skłamał.Wyznał mu najświętszą prawdę.
Rok waszego związku, za przeproszeniem poszedł się jebać. Dopiero co wspólnie przezywaliście pierwszą rocznice. Romantyczna kolacja, kino, spacer, upojna noc. A już miesiąc później,dokładniej 5 grudnia on wpada do mieszkania i wykrzykuje tylko Jak mogłaś? Ufałem Ci.
Podnosisz się z podłogi,kierując do sypialni. Gotuję się w tobie, z furią otwierasz jego szafę i wysypujesz wszystko na podłogę. Rozrzucasz rzeczy po całym pomieszczeniu.Gniewnym, brązowym wzrokiem szukasz jego ulubionej koszuli. Gdy ją odnajdujesz,znów opadasz na podłogę i tulisz ją do swojego policzka. Mimo, że dawno jej nie nosił, pachnie nim. Nie chcesz nawet widzieć jak wyglądasz, bo tusz zmieszał się z łzami i strumieniami lał się po twojej twarzy. Dziś jako tako wyglądałaś,umalowałaś się, uczesałaś na jego przyjazd. Poza tym od tygodnia nie wychodziłaś na dwór. Od tygodnia nie miałaś chęci do życia. Od tygodnia tylko płakałaś. On tygodnia obawiałaś się jego powrotu. Bo tydzień temu go zdradziłaś. Bo tydzień temu byłaś zimną suką. A dziś tylko to przypieczętowałaś, pozwalając mu odejść. Nie tłumacząc się, nie błagając go o przebaczenie, bo po co? Bo wiesz, że najgorszą rzeczą do wybaczenia, jest zdrada.

1 komentarz:

  1. Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem i nadrabiam zaległości. Prolog mnie wcianął i to bardzo. Czytam dalej.

    OdpowiedzUsuń